Zamek Bolczów

Najcenniejsze zabytki Dolnego Śląska

Dolny Śląsk to region nie tylko dobrze rozwinięty gospodarczo, ale również bogaty w atrakcje turystyczne. Wielu turystów kieruje swoje kroku w góry, które trzeba przyznać są piękne i bardzo zróżnicowane. Pozornie są to niskie góry podzielone na szereg mniejszych pasm, ale są wymagające. Niech nas nie zwiedzie stosunkowo niewielka wysokość. Długie, ale stosunkowo płaskie szlaki spacerowe mogą być wyczerpujące nawet w Górach Izerskich. W Rudawach janowickich jest dużo malowniczych szlaków w zalesionych górach, w których napotykamy samotne skały. Na szczytach już w XIX wieku budowano platformy widokowe, a widoki stamtąd są naprawdę piękne (zobacz atrakcje Dolnego Śląska – https://discover.pl/Polska/polska-regiony/dolny-slask/ ).

W niespokojnym regionie, jakim był Dolny Śląsk, w średniowieczu budowano dużo dworów obronnych i zamków. W tamtym czasie była to jedna z lepszych możliwości obrony swojego stanu posiadania, poza oczywiście odpowiednimi sojuszami. Zamki budowano zazwyczaj z kamieni, których było pod dostatkiem i to w pobliżu planowanej budowy. Zamki starano się budować w miejscach, które miały naturalne walory obronne, a więc na wzgórzu. Tak powstał zamek Grodziec, Bolczów, Chojnik, Bolków, Książ i wiele innych. Kiedy nie było w pobliżu odpowiedniego wzgórza starano się wybierać pobliże rzek, które mogłyby zasilać fosę (mapa zamków Dolnego Ślaska – https://discover.pl/zamki-dolnego-slaska/ )

Dolnośląskie zamki średniowieczne w pierwotnej formie rzadko dotrwały do dnia dzisiejszego. Ich los mógł się ułożyć wg różnego scenariusza. Zamki były zdobywane i niszczone w wyniku działań wojennych. Jeśli było to średniowiecze, to takie zamki odbudowywano, z czasem powiększano i modernizowano. Unowocześnienie polegało głównie na budowie strzelnic dla nowoczesnej broni i platform dla armat. W ten sposób można było przedłużyć przydatność zamków jako warowni obronnych. W XVII wieku w czasie wojny trzydziestoletniej bardzo dużo średniowiecznych zamków zniszczono. Część z nich nie została odbudowana, bo była już nie przydatna w ówczesnych realiach prowadzenia wojen. Niektóre z nich odbudowywano, ale zazwyczaj już w innej formie, czasem jako rezydencje. Część zamków po zniszczeniach przebudowywano na pałace, co zwykle kończyło się w praktyce budową od nowa, z wykorzystaniem fundamentów, piwnic i części ścian. Zdawano sobie sprawę, że w razie wojny zamki i tak się nie obronią, przedkładano więc wygodę pałacu nad wątpliwe walory obronne zamku.

Zamki to jedyne zabytki Dolnego Śląska, na które warto zwrócić uwagę. Kilkakrotnie więcej w tym regionie jest pałaców. Chociaż wiele z nich jest zniszczonych i zrujnowanych, to i tak jest co oglądać. A w każdym miasteczku znajdzie się jakieś stare centrum, o które włodarze dbają, bo ściąga turystów. Jeśli interesują nas inne atrakcje, to odwiedźmy na przykład Rudawy Janowickie i Kolorowe Jeziorka.